Informacje

Edyta Skuła Radna Rady Miejskiej Wrocławia

3 tygodnie temu

🚦 To już pewne – sygnalizacja na ul. Borowskiej powstanie jeszcze w tym roku!

Po latach starań, licznych rozmowach, interpelacjach i apelach mieszkańców, miasto potwierdziło wprowadzenie sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ulic Borowskiej i Kukuczki.
👉 Prace zakończą się już w pierwszej połowie listopada 2025 roku!

To ogromny krok naprzód dla południa Wrocławia.
Ten fragment miasta od dawna był źródłem frustracji kierowców, pieszych i rowerzystów – korki, chaos i niebezpieczne przejścia stały się codziennością. Teraz wreszcie nadejdzie konkretna poprawa bezpieczeństwa i płynności ruchu.

💡 Dzięki nowej sygnalizacji:
✅ kierowcy zyskają lepszą organizację ruchu,
✅ piesi i rowerzyści – bezpieczne przejście,
✅ autobusy – większą punktualność - to najbardziej cieszy 🙂 .

Choć pełna przebudowa skrzyżowania jest częścią przyszłej inwestycji tramwajowej, tymczasowe rozwiązanie w postaci sygnalizacji powstanie już teraz – nie czekając kolejnych lat!

To efekt determinacji mieszkańców i wspólnego działania – dziękuję wszystkim, którzy od lat walczyli o poprawę tej sytuacji. 💪
Wasze głosy zostały usłyszane!

📍 Ulica Borowska i Kukuczki – wreszcie koniec z korkowym koszmarem!

@liderzy wśród fanów ... Zobacz więcejZobacz Mniej

Edyta Skuła Radna Rady Miejskiej Wrocławia

4 tygodnie temu

2. Kongres Rad Osiedli – refleksje po wydarzeniu jako Radnej Rady Osiedla Ołtaszyn.
W sobotę, 11 października, odbył się 2. Kongres Rad Osiedli – wydarzenie, które miało być przestrzenią wymiany doświadczeń, dyskusji o przyszłości naszych osiedli i o roli radnych osiedlowych w rozwijającym się Wrocławiu. Na rok przed wyborami osiedlowymi spotkali się radni osiedlowi, miejscy, przedstawiciele urzędu oraz spółek i jednostek miejskich. W programie znalazły się debaty o transparentności, odpowiedzialności, bezpieczeństwie, a także o przyszłości osiedli i ich roli w strukturze miasta.
Nie ukrywam – to wydarzenie budzi we mnie mieszane uczucia.
W 2022 roku zwróciłam się do Prezydenta Jacka Sutryka z uprzejmym zapytaniem o możliwość organizacji Kongresu Rad Osiedli oraz o to, by uczynić z niego wydarzenie cykliczne, odbywające się raz w roku. Kongres taki miał być platformą do poznania się radnych, wymiany doświadczeń, rozmów z urzędnikami i przedstawicielami jednostek miejskich. Poprzedni kongres z 2017 roku pokazał, że takie spotkania są potrzebne i potrafią realnie zbliżać radnych oraz usprawniać współpracę z miastem. Dlatego cieszyłam się, że wreszcie ten pomysł został zrealizowany. Ale…
Po kilku godzinach spędzonych na kongresie mam wrażenie, że idea spotkania radnych dla radnych gdzieś się rozmyła. Zabrakło realnej przestrzeni na rozmowę, na głosy z sali, na dyskusję o codziennych problemach, które dotykają nasze osiedla. Debata o „przyszłości osiedli” – zamiast stać się miejscem wymiany pomysłów i postulatów – przybrała formę teoretycznego dialogu o tym, co będzie za 30 lat. Tymczasem większość z nas przyszła tam z konkretnymi sprawami, które od dawna czekają na rozwiązanie. Mieliśmy 15 minut wypowiedzi na panel – w wydarzeniu trwającym pięć godzin. To pokazuje proporcje, jakie nadano temu spotkaniu, i niestety, jak niewiele miejsca pozostawiono dla nas, radnych osiedlowych.
Paradoksalnie, największym sukcesem kongresu okazały się rozmowy kuluarowe. To właśnie tam, w bezpośrednim kontakcie z przedstawicielami departamentów, miejskich jednostek czy radnych miejskich, udało się mówić po ludzku – bez barier, formalizmów i obaw. Tam padały konkretne pytania i pojawiały się iskry porozumienia. To pokazuje, że współpraca jest możliwa, jeśli tylko po obu stronach znajdzie się wola dialogu.
Nie sposób jednak nie zauważyć nieobecności prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka, ani tego, że pani wiceprezydent, choć pojawiła się na rozpoczęciu, nie została dłużej, by wysłuchać naszych opinii i rozmów. Szkoda, bo to właśnie my – radni osiedlowi – jesteśmy „oczami i uszami” miasta. To my odbieramy sygnały od mieszkańców, reagujemy na ich potrzeby i często jesteśmy pierwszym ogniwem samorządowej pomocy.
To, co najbardziej wybrzmiało podczas kongresu, to brak spójnej wizji miasta wobec rad osiedli. Nie wiadomo, czy mamy być partnerem w rozwoju miasta, czy jedynie wykonawcą drobnych zadań i organizatorem festynów. Nie wiadomo, czy mamy realny wpływ na decyzje inwestycyjne, czy jesteśmy tylko ciałem opiniującym bez znaczenia. Bez tej klarowności trudno mówić o zaufaniu, współpracy i skuteczności.
Uważam, że jako środowisko rad osiedlowych powinniśmy sami odpowiedzieć sobie na pytanie: po co właściwie jesteśmy? Jaką rolę chcemy pełnić, jakie kompetencje są nam potrzebne i jak widzimy naszą przyszłość w strukturze miasta. Tylko wtedy możemy wspólnie i z przekonaniem przedstawić miastu spójną wizję oraz lobbować za nią.
Nie żałuję, że kongres się odbył. Żałuję, że nie był tym, czym mógł być – miejscem prawdziwej rozmowy, partnerskiej, odważnej, opartej na wzajemnym szacunku. Mam nadzieję, że w przyszłym roku, przy organizacji kolejnego kongresu, pani Dyrektor Departamentu Magdalena Wdowiak-Urbańczyk zaprosi do współpracy 48 przedstawicieli rad osiedli – tak, abyśmy to właśnie my współtworzyli jego program, tematy i formułę. Tylko w ten sposób uda się stworzyć wydarzenie, które faktycznie będzie odzwierciedlało potrzeby i głosy wszystkich osiedli we Wrocławiu.
Bo tylko wtedy, gdy będziemy mogli mówić własnym głosem, Kongres Rad Osiedli stanie się wydarzeniem naprawdę dla nas – i o nas.
@obserwujący ... Zobacz więcejZobacz Mniej

+2

Edyta Skuła Radna Rady Miejskiej Wrocławia

3 miesiące temu

Dziś we Wrocławiu oddaliśmy hołd bohaterom pod pomnikiem rotmistrza Witolda Pileckiego – jednego z symboli odwagi, poświęcenia i walki o wolną Polskę. Punktualnie o 17:00, w godzinie "W", miasto zatrzymało się w ciszy, by uczcić pamięć powstańców.

Złożyłam kwiaty pod pomnikiem, by wyrazić wdzięczność i szacunek dla tych, którzy 81 lat temu stanęli do walki o naszą wolność.

Cześć i chwała Bohaterom. ... Zobacz więcejZobacz Mniej

+